Warning: The magic method VAST_OCDI\VastDemoImporter::__wakeup() must have public visibility in /home/platne/serwer42800/public_html/dietkam/wp-content/plugins/vast-demo-import/inc/VastDemoImporter.php on line 128
Rower owo - Dietkam - Słoneczko świeci. Pora wyciągnąć rower.

Rower owo

Rower

Pogoda jest coraz bardziej sprzyjająca. Słoneczko miło świeci, lekki wiaterek… Pora zatem wyciągnąć rower. To znaczy wcale nie trzeba go wyciągać. Całą zimę stał obok samochodu. Wystarczy go lekko przetrzeć z kurzu i można ruszać! No może nie od razu…

Rower

Trzeba napompować opony. I tu pierwszy zgrzyt – standardowa rowerowa pompka nie działa. Nie wiadomo dlaczego… Ostatnio była dobra, teraz zupełnie nie można jej użyć. To nic! Jest druga, w samochodzie. I co? Też nie działa. No ale przynajmniej przypomniałam sobie, że ona jest zepsuta. Zepsuła się wcześniej, jeszcze zimą, wtedy gdy złapałam kapcia i miałam zapamiętać żeby kupić nową. Co teraz? Oczywiście nic straconego. Jestem zapobiegliwą osobą i sięgam po wariant trzeci. Wyciągam kompresorek, zakupiony kiedyś w popularnym markecie. Każdy mówił jaki to beznadziejny i nietrwały produkt. A on co? On po prostu zawsze działa.

Nie skorzystałam od razu z tego wariantu, bo kompresorek niemiłosiernie hałasuje. Poza tym wołałam to zrobić bez pomocy zaawansowanej techniki. Kilka kolejnych chwil i rower gotowy. Można jechać. Wszystko inne działa niezawodnie. Tak to już jest, jeśli troszeczkę popracuje się wcześniej i właściwie zakonserwuje, albo przynajmniej oczyści po sezonie. Ostatni czas nie sprzyja aktywności fizycznej. Dlatego trzeba nad nią pracować. To ważne, nie tylko dla naszego fizycznego zdrowia ale dla naszej kondycji psychicznej. A jeśli nie zadbamy o nią, to po prostu będzie kiepsko. Musimy oderwać się od tego co nas przytłacza. A taka przejażdżka rowerem znakomicie się do tego nadaje. Możemy skupić się na sobie. Możemy przez chwilę odpocząć od natłoku zdarzeń i myśli. Po prosu się wyluzować i nie myśleć o niczym. Nawet się nie spostrzegłam jak przejechałam 40 kilometrów. No dobra, żartowałam 20… Znaczy… Pięć w sumie, ale jutro będzie więcej 🙂

Oczywiście o ile pogoda i inne niespodziewane, nieprzewidziane i niezwykłe okoliczności na to pozwolą.  Bądźmy jednak dobrej myśli. Lepiej myśleć optymistycznie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.